Wielkopolski Klub Turystyki Konnej
Majówka z kopyta!
Weekend majowy w Stajni Krzyżówki był rozplanowany tak aby nikomu nie brakło ruchu oraz kontaktu ze świeżym powietrzem! W każdy dzień inna grupa wybierała się na rajd we własną stronę świata. Niestety pogoda nie była łagodna dla wszystkich jeźdźców i w dniu drugiego maja, pokrzyżowała plany.
W dniu 1.maja 2021 r. wybraliśmy się na rajd do Cekowa, łączną grupą składającą się z sześciu par tj. wierzchowiec i jeździec. Słońce nam nie dopisało, a kurtka była nieodłącznym elementem wyprawy. Jednak atmosfera, którą zbudowaliśmy sobie na starcie, sprawiła że wszystko ułożyło się odpowiednio.
Niestety, deszcz zmusił nas do przełożenia godziny wyjazdu. Ze względu na to że jeźdźcy ze Stajni Krzyżówki są członkami Wielkopolskiego Klubu Turystyki Konnej PTTK, to całą trasę posługiwaliśmy się głównie mapą oraz kompasem. Wśród społeczności i mijanych miejscowości prezentowaliśmy nasz klub za pomocą flagi PTTK oraz pamiętaliśmy o święcie pracy symbolizując je flagą Polski. Konie maszerowały chętnie dzięki czemu jazda była energiczna i bardzo przyjemna. Po drodze wszyscy przytaknęliśmy jednogłośnie, że umiejętność czytania mapy jest bardzo przydatna, szczególnie gdy raz zboczyliśmy z trasy.
Po dotarciu na miejsce wszyscy łącznie z wierzchowcami odpoczęliśmy, uzupełniliśmy siły oraz ustaliliśmy nową trasę powrotną. Prowadzenia w/g mapy podjęła się Milena Koniak.
W pewnym momencie zwątpiliśmy w nasze umiejętności, ale na całe szczęście nasze zaufanie pozwoliło nam wszystkich dojechać odpowiednią trasą do domu, która od samego rana wyniosła 32 kilometry.
Grupa TRZECIOMAJOWA , która składała się z nieco młodszych uczestników wyruszyła na rajd do Dębego. Deszcz wisiał w powietrzu jednak dobry humor potrafił rozgonić nieprzyjazne chmury. Przezorny jednak zawsze ubezpieczony i uczestnicy przemieszczali się przez miejscowości w pałatkach. Po przejechanej trasie przy pomocy mapy i kompasu końskie pary zastały na miejscu przytulny odpoczynek. Dzięki temu droga powrotna śmignęła tak szybko jak podmuch wiatru, a łączna trasa wynosiła 21 km.
Rajdy wymagają od jeźdźca ogromnej odpowiedzialności. Dzięki Pani Zofii Bień, która była organizatorką, mogliśmy spędzić fajne chwilę z naszymi podopiecznymi oraz w grupie znajomych. Rajdy są wyjątkowe, ponieważ wymagają od nas poprawności, która później przydaje się nam na co dzień.
Dziękuję, myślę, że w imieniu wszystkich moich przyjaciół Pani Zosi za organizację i możliwość wzięcia udziału w tej wyprawie. Było super!
Milena Koniak
Przygotowani na każdą pogodę.
Wspólne prezentowanie flagi PTTK-u. Dbaliśmy o to by ludzie wiedzieli do jakiej jednostki należymy oraz godnie wieźliśmy ją na końskich grzbietach.
Kłusem przez pola, lasy łąki.
Cała grupa maszerująca przez łąki.
Drogami do celu. W nas siła!
Chwilowe odciążanie końskiego grzbietu jest dobre dla naszych wierzchowców jak i dla naszych nóg.
Docieramy do celu – Dębe.
Wszyscy przebywaliśmy na przerwie rajdowej uzupełniając siły. Widoczne planowanie trasy powrotnej.
W pewnym momencie wydawało nam się, że jesteśmy na wyżynach. Ukształtowanie terenu dostarczało nam pięknych widoków.
Najmłodsza grupa rajdowa spisała się na medal.
Po całej wyprawie zadbaliśmy o sprzęt naszych wierzchowców. Jak widać na załączonym zdjęciu jesteśmy wszyscy za jednego jeden za wszystkich!